Poker na całym świecie uznawany jest za dyscyplinę sportową. Rozgrywane turnieje przyciągają
rzesze fanów i transmitowane są przez główne stacje sportowe oraz online. Nic dziwnego, że nad
Wisłą rośnie baza fanów i zawodników tej gry karcianej. Wielu z nich zyskało rozpoznawalność na
międzynarodowych turniejach i sięga po najważniejsze tytuły w rozgrywkach.

Sporo osób chciałoby spróbować swoich sił w tej emocjonującej grze, jednak polskie przepisy tego
nie ułatwiają. Pół biedy, jeśli w gronie przyjaciół zorganizujemy sobie partyjkę przy kawie i
będziemy grali na przysłowiowe zapałki. Taka forma gry jest jak najbardziej w zgodzie z
obowiązującym prawem. Gdyby jednak naszła nas ochota na grę na pieniądze, zaczynają się
schody.

Krótka historia hazardu w Polsce.

Hazard w Polsce nabrał rozpędu po rozpadzie ZSRR, gdzie rozwijał się przez wiele lat bez
większych przeszkód w postaci przepisów czy regulacji. W 2010 roku polski rząd uchwalił dość
restrykcyjny akt prawny, który nadal zezwalał na uprawianie gier hazardowych, w tym pokera, ale
nakładał na graczy i organizatorów szereg ograniczeń.

Przepisy z 2010 roku dotyczyły przede wszystkim stacjonarnych kasyn i salonów gier. Szybko
pojawiły się kolejne nowelizacje, które dotyczyły przede wszystkim hazardu online.

Czy poker online jest legalny w Polsce?

Poker online w Polsce funkcjonuje na granicy legalności i szarej strefy. Teoretycznie polski rząd
nigdy nie zdelegalizował pokera online, ale też nigdy nie wydał żadnej licencji dla operatorów
wirtualnych serwisów pokerowych online. W rezultacie większość znanych na całym świecie stron
pokerowych nie akceptuje graczy z Polski.

Ci, którzy chcieliby spróbować sił w tej grze na pieniądze online skazani są na korzystanie z
oprogramowania VPN. W ten sposób mogą utajnić swoją lokalizację i – niestety łamiąc prawo –
zarejestrować się w serwisie offshore. Liczne pokerowe pokoje online takie jak Partypoker i Bwin
opisywane na polskich serwisach w rodzaju kasynainternetowe23.net prowadzą jednakowoż
polskie wersje stron. To sugeruje, że wciąż odnotowują wystarczająco dużo ruchu z naszego kraju,
aby nie wycofać się całkowicie z Polski. Ich strony, pomimo ciągle aktualizowanego Rejestru
Domen Zakazanych
są nadal dostępne poprzez alternatywne linki i VPN. Wydaje się zatem, że
zakaz gry w pokera nie jest nad Wisłą dobrze egzekwowany.

Dostawcy usług internetowych są powiadamiani o umieszczeniu określonej strony internetowej na
tej czarnej liście. Są oni wówczas zobowiązani do zablokowania dostępu do niej. Odwiedzający
muszą być automatycznie przekierowani na stronę internetową prowadzoną przez rząd, która
wyjaśnia, że strona, na którą próbowali wejść, znajduje się w tym rejestrze.

Co mogą zrobić właściciele serwisów pokerowych?

Zmienione polskie przepisy dotyczące gier hazardowych online pozwalają stronom internetowym
nieposiadającym zezwolenia na gry hazardowe online na złożenie odwołania do Ministra Finansów
po umieszczeniu ich na czarnej liście. Minister nie ma obowiązku powiadamiania operatorów stron
internetowych znajdujących się na czarnej liście o umieszczeniu ich i kółko w zasadzie się
zamyka. Przed zmianą przepisów poker był ograniczony do turniejów, które odbywały się w
licencjonowanych kasynach. Jest to nadal podstawowa forma pokera uprawiana w Polsce, ale
ostatnia nowelizacja pozwala na rozwój gier, które stawiają graczy przeciwko domowi.

Daje ona także zielone światło licencjonowanym kasynom na organizowanie turniejów pokerowych
w zewnętrznych lokalach. Legalne stały się również turnieje pokerowe organizowane przez
nielicencjonowane podmioty lub osoby fizyczne, w których maksymalna nagroda główna wynosi
około 500 euro.

Póki co sytuacja nad Wisłą nieprędko ulegnie zmianie. Organizacja praktycznie jakiegokolwiek
turnieju pokerowego w Polsce wiąże się z koszmarną papierologią. Niestety gracze, którzy
chcieliby uciąć sobie partyjkę pokera na pieniądze z przyjaciółmi w ogrodzie, muszą również
ubiegać się o zezwolenie. W przeciwnym wypadku (choć nie jest to bardzo prawdopodobne)
kontrola z Urzędu Celnego może nałożyć na uczestników takiego spotkanie surowe kary
finansowe. Czy jest to absurd? Jak najbardziej. Miejmy nadzieję, że w najbliższych latach to się
zmieni i że wreszcie Mistrzostwa Polski w tej dyscyplinie odbędą się nie w Bratysławie, ale
chociażby w Krakowie.